Tajlandzki Trybunał Konstytucyjny zawiesił we wtorek premier Paetongtarn Shinawatra w związku z wyciekiem nagrania jej rozmowy telefonicznej z byłem premierem Kambodży. Zostanie ona zawieszona w funkcji do czasu podjęcia przez sąd ostatecznej decyzji w tej sprawie. Wygląda, że po dwóch latach względnego spokoju Tajlandia wraca do politycznych napięć, co sprzyja generałom, którzy z niechęcią pozwolili na powrót cywilnych rządów.

Wszystko zaczęło się od tego, że premier podjęła próbę samodzielnego rozwiązania sporu granicznego z Kambodżą. Rozmawiała w tej sprawie z byłym premierem Kambodży Hun Sen. Hun Sen przekazał władzę synowi Hun Manet, ale wszyscy wiedzą, że „młody” administruje, kiedy stary rządzi z tylnego siedzenia. W siedemnastominutowej rozmowie Paetongtarn rzuciła kilka kąśliwych żartów pod adresem tajskiego dowódcy drugiego regionu wojskowego, który graniczy z Kambodżą. Stwierdziła wręcz, że ten stoi na drodze do rozwiązania sporu. Rozmowa oczywiście wyciekła do prasy. Nie rozumiem, jak premier mogła nie rozumieć, że wojskowi ją podsłuchują?

Generałowie zaczęli się wściekać i co gorsza także opinia publiczna odwróciła się od premier. W sobotę protestujący, domagający się odejścia premier, zebrali się w centralnej dzielnicy Bangkoku, a policja oszacowała tłum na ponad 30 tys osób. Demonstranci wezwali partie koalicyjne o wycofanie się z rządu. Według sondażu przeprowadzonego w dniach 19-25 czerwca przez Tajlandzki Narodowy Instytut Administracji Rozwoju, 9% stwierdziło, że Paetongtarn jest najbardziej odpowiednim premierem, w porównaniu z 31% w poprzedniej ankiecie z marca. Wyniki opublikowane w niedzielę. Skandal pogrążył Paetongtarn, kiedy w jej zamyśle szybkie rozwiązanie sporu z Kambodża miało pomóc po tym, jak kluczowa partia opuściła koalicję rządzącą dwa tygodnie temu.

Na wczorajszym posiedzeniu Trybunał zdecydował się przyjąć petycję złożoną w zeszłym miesiącu przez 36 senatorów, domagających się usunięcia premier. Senatorowie stwierdzili, że jej przebieg rozmowie telefonicznej wykazało brak odpowiedzialności i uczciwości oraz naraziło suwerenność kraju na ryzyko. No cóż, nie da się ukryć, że Paetongtarn wiedziała, że jest na celowniku i powinna była być ostrożniejsza.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.